Czwarty tydzień sierpnia 1944 roku. Pod osłoną barykady przegradzającej ul. Nowy Świat na wysokości wylotu ul. Ordynackiej kilkunastoletni chłopiec prowadzi wychudzoną krowę. Scenę sfotografował podporucznik Eugeniusz Lokajski „Brok”. Podczas Powstania Warszawskiego krowy były bezcenne – nie wolno ich było zabijać na mięso, gdyż dostarczały mleko dla najmłodszych. Trafiało ono do kuchni mlecznych organizowanych dla dzieci. Powstańcy wykazywali się dużą pomysłowością w zapewnianiu opieki krowom: w trakcie ostrzału jedno ze zwierząt wprowadzili po schodach na strych budynku – tam znalazło bezpieczne schronienie.
Fot. Eugeniusz Lokajski „Brok"
Warszawa - ul. Nowy Świat na wysokości wylotu ulicy Ordynackiej. Ujęcie w kierunku wschodnim. W tle po prawej narożnik kamienicy Demelmajera - Nowy Świat 58a / Ordynacka 15.
Tę stronę można oglądać tylko w orientacji pionowej.