Powstańcy uwiecznieni przez Edwarda Wojciechowskiego wychodzą z Warszawy, wśród nich w białym płaszczu i furażerce generał brygady Antoni Chruściel "Monter". Trafią do niemieckiej niewoli. Wyzwolenie z obozów jenieckich przez aliantów dla wielu okaże się dopiero początkiem tułaczki. W związku z prześladowaniami żołnierzy AK przez nowe, komunistyczne władze liczni wybiorą życie na emigracji. Niektórzy nigdy nie wrócą do Polski. W wierszu kaprala podchorążego Zbigniewa Chałki „Cyganiewicza” padną smutne słowa podsumowujące powstańczy los: „Zagubiony, samotny – włóczęga bez domu / wydeptuję po świecie szlaki nowych dróg”.
Fot. Edward Wojciechowski
Warszawa - Śródmieście Południowe - ul. Śniadeckich przy pl. Politechniki.
Tę stronę można oglądać tylko w orientacji pionowej.