Ranny chłopiec w szpitalu polowym kompanii „Koszta” przy ul. Moniuszki 11. Sanitariuszka trzyma dziecko za rękę. Chłopiec wygląda, jakby był w szoku i nie rozumiał, co się dzieje. Poważna, skupiona twarz kobiety sugeruje, że stan małego pacjenta jest ciężki. Dramatyczną scenę utrwalił na zdjęciu podporucznik Eugeniusz Lokajski „Brok”. Nie wiadomo, jak nazywał się chłopiec i czy przeżył Powstanie. Z imienia i nazwiska znamy jedynie lekarza, który stoi za sanitariuszką – to porucznik Zbigniew Zamoyski „Wiśniewski”.
Fot. Eugeniusz Lokajski „Brok"
Warszawa - Śródmieście Północne.
Tę stronę można oglądać tylko w orientacji pionowej.